wtorek, 26 października 2010

Architektura ogrodowa

Czas w takim domku będzie dla nas najlepszą nagrodą po wykonaniu wszelkich prac ogrodowych, a także po zwykłym dniu zabiegania w codzienności.

Architektura ogrodowa - 4 niezbędne elementy


Autorem artykułu jest Ola Kowalska




Pory roku szybko się zmieniają. Każda z nich przynosi nowe radości i nowe obowiązki w ogrodzie. Korzyści, jakie przynosi nam czas spędzony w naszej przydomowej przestrzeni, jest nieporównywalny z niczym innym. Architekura ogrodowa pomaga nam spędzać czas jeszcze wygodniej i bardziej praktycznie.

Pory roku szybko się zmieniają. Każda z nich przynosi nowe radości i nowe obowiązki w ogrodzie. Korzyści, jakie przynosi nam czas spędzony w naszej przydomowej przestrzeni, jest nieporównywalny z niczym innym. Architekura ogrodowa pomaga nam spędzać czas jeszcze wygodniej i bardziej praktycznie. Niezależnie od aury 4 elementy tejże architektury okażą się konieczne każdego dnia.Huśtawka Diana

1.Płot
Tego elementu z całą pewnością nie trzeba bliżej przedstawiać. Mimo jednak swej pospolitości i popularności możemy wskazać kilka plusów, które nie są tak oczywiste. Płot bowiem, oprócz ochrony naszego ogrodu i domu, może naszą przestrzeń pięknie ozdabiać. W zależności od materiału, jaki wybierzemy (np.drewno), płot będzie pasować do pozostałych elementów wyposażenia ogrodu i wkomponowywać się w ogólny charakter domu i jego otoczenia.

2.Garaż
Jeśli nie mamy zbyt dużo miejsca wokół domu i nie posiadamy murowanego garażu, dobrą opcją będzie niewielki garaż montowany zewnętrznie. Samochód będziemy chcieli chronić w każdej pogodzie, zechcemy osłonić karoserię zarówno od słońca, jak i tym bardziej od deszcze i śniegu. Taki garaż może służyć nawet ochronie dwóch samochodów, tak by wszyscy domownicy byli szczęśliwi. Jeśli nie będziemy trzymać tam przez dłuższy czas auta, możemy spędzać tam wolny czas – na wolnym powietrzu, ale pod dachem.

3.Altana
Jeden z najważniejszych elementów wyposażenia ogrodu. Latem cieszymy się w altanie otwartej spotkaniami z przyjaciółmi przy grillu, jesienią spędziemy miłe popołudnie w zamkniętej altanie. Ale gama czynności, która się przed nami otwiera, gdy stajemy się posiadaczami altany, jest niemal nieskończona. Czas w takim domku będzie dla nas najlepszą nagrodą po wykonaniu wszelkich prac ogrodowych, a także po zwykłym dniu zabiegania w codzienności.

4.Huśtawka
Na pierwszy rzut oka huśtawka może nie wydawać się elementem koniecznym w ogrodzie, jednak za jej posiadaniem, stoi szereg argumentów. Elegancka huśtawka dla kilku osób nie tylko ozdabia ogród, podnosi jego prestiż i przynosi radość dzieciom, ale i daje możliwość do miłego spędzenia czasu z rodziną oraz powrotu do lat dzieciństwa.


---

Altany ogrodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 21 października 2010

uciążliwe chwasty

Tylko gdyby botanicy sprowadzający rośliny wiedzieli czym jest ta roślina zapewne zostawili by ją na kontynencie amerykańskim i nie przywozili do Europy.

Żółtlica drobnokwiatowa


Autorem artykułu jest redo




Każdy z nas widział żółtlice drobnokwiatową, choć nie zdaje sobie w tej chwili sprawy z tego, że to koło czego przechodził okrążyło świat w swej wędrówce w przeciągu zaledwie stu lat.

Zwyczajny człowiek nie będący ogrodnikiem nie zwraca uwagi na żółtlice drobnokwiatową (Galinsoga parviflora), którą nie jednokrotnie spotyka i mija na nasypach kolejowych lub wśród nieużytków. Dla człowieka pracującego w ogrodzie lub nawet na polu sam widok tej rośliny na nasypie może powodować awersje, zwłaszcza wtedy, kiedy miał z nią do czynienia i sporo się na walczył, aby ją wytępić. Żółtlica drobnokwiatowa (Galinsoga parviflora) jest chwastem wyjątkowo uciążliwym i samo pokonanie go potrzebuje pomocy w postaci środków na chwasty. Głównym problemem w zwalczaniu żółtlicy drobnokwiatowej (Galinsoga parviflora) jest jej wytrzymałość i zdolność rozmnażania się, która rzadko występuje w takim stopniu u roślin. Żółtlica drobnokwiatowa (Galinsoga parviflora) może rosnąć w różnych glebach; gleba zasadniczo nie ma dla niej znaczenia, bo na każdej się dobrze rozwija. Bez znaczenia dla żółtlicy jest fakt w jakich warunkach będzie rosnąć czy to będzie zacienione miejsce, czy będzie rosła w pełnym słońcu, czy będzie miała mało wody czy gleba w której rośnie będzie zbyt wilgotna. Żółtlica drobnokwiatowa (Galinsoga parviflora) i tak sobie poradzi i rozmnoży się do takie stopnia, że teren na którym pierwotnie wiatr przywlókł jedno małe ziarenko zostanie pokryty tym chwastem. Aż ciężko uwierzyć, że jeszcze sto lat temu żółtlica nie była chwastem, ale "okazem" w ogrodach botanicznych. Tylko gdyby botanicy sprowadzający rośliny wiedzieli czym jest ta roślina zapewne zostawili by ją na kontynencie amerykańskim i nie przywozili do Europy. Przy zwalczaniu żółtlicy drobnokwiatowej wyrywanie nie wiele może pomóc, bo jeśli zostanie dolna cześć rośliny to się z powrotem odrodzi i dalej będzie rozmnażać. Do tego celu lepiej jest użyć płynów do zwalczania traw.


---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 15 października 2010

płot

Często popełnianym błędem jest sadzenie żywopłotu zbyt blisko sztucznego ogrodzenia. Nie da się ukryć jednak, że wielu z nas chciałoby taki naturalny odgradzacz wesprzeć jeszcze czymś dodatkowym, co pozwoliłoby żywopłotowi nabrać większej mocy.

Naturalny płot w ogrodzie


Autorem artykułu jest Ola Kowalska




Postawienie na naturę w naszym otoczeniu sprawia, że wiele rozwiązań, jakie wybieramy do naszego ogrodu, mają być ekologiczne i jak najbardziej zielone. To sprawia, że często zamiast zwykłego metalowego płotu odgradzającego naszą posesję chcemy tam widzieć płot naturalny, żywy, czyli naturpłot, a bardziej po polsku żywopłot.

Żywopłoty to piękne elementy wyposażenia naszych ogrodów. Oczywiście, piękne będą wtedy, gdy o nie zadbamy. Usychające, prawie bez liści i niewielkich rozmiarów nie wzbudzą w nikim zachwytu, a do tego nie będą spełniały swojej roli. Co więcej, taki płot może być tylko dla nas problemem – sąsiedzi będą się skarżyć, że szpecimy okolicę, a złodziei będzie to tylko zachęcać do wstąpienia i obejrzenia naszych włości. Co zatem możemy zrobić, by płot stał się chlubą naszego ogrodu?


Wybierzmy odpowiednie rośliny, posadźmy w odpowiednim czasie.


Sadzenie drobnolistnych i zimotrwałych roślin i drzew, bo takie są właśnie najlepsze, powinno odbywać się wczesną jesienią. Każda z roślin musi mieć odpowiednią ilość miejsca dla siebie. Potrzebne jest to, by każda z posadzonych roślin miała dla siebie na tyle dużo światła do utrzymania świeżości. Sprawdźmy także, jaka jest nasza gleba: jeśli zbyt twarda, zmiękczmy ją piaskiem, jeśli zbyt miękka, wzbogaćmy ją gliną.


Dajmy roślinom wsparcie.


Często popełnianym błędem jest sadzenie żywopłotu zbyt blisko sztucznego ogrodzenia. Nie da się ukryć jednak, że wielu z nas chciałoby taki naturalny odgradzacz wesprzeć jeszcze czymś dodatkowym, co pozwoliłoby żywopłotowi nabrać większej mocy. Stąd też propozycja: wesprzyjmy ten żywopłot małym, drewnianym płotem. Dzięki temu wciąż będziemy się poruszać w obrębie natury, a stawiając takie zestawienie przy zachowaniu odpowiedniej odległości 50 centymetrów od siebie, nie powinniśmy się obawiać, że popełnimy błąd. Głównym wejściem przez żywopłot może być też niewielka pergola.


Odpowiednia pielęgnacja.


Ściółkujemy, podlewamy obficie i podsypujemy korą – to rzeczy, które musimy zrobić już podczas samego sadzenia. Ale to tylko początek, bo zadań przy naszym naturalnym płocie nam nie zabraknie. Jednym z najważniejszych jest nawożenie, które jest czynnością wykonywaną wiosną, jesienią jest to niepotrzebne. Oprócz dostarczenia nawozu powinniśmy oczywiście także płot podcinać, najlepiej robić to co najmniej raz w roku, ale regularnie. Pomyślmy także o zaopatrzeniu się w korę dekoracyjną, spełni ona także praktyczne funkcje, chroniąc przed chwastami i wysychaniem.


---

Altany ogrodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ciekawe blogi